PROLOG
Otworzył jedno oko, przez chwilę spojrzał na zegarek, kurde 4 rano a hałas taki jakby był środek dnia.
Przez parę dni panował spokój, jak to jest zawsze, gdy A-10 są przerzucane w inny rejon, a załoga naziemna oczekuję rozkazów. Dziś jednak było inaczej, co prawda nie słychać było alarmu, ale wolał sprawdzić co się tam dzieje. Gdy usłyszał pukanie do drzwi, - panie poruczniku cały personel postawiono na nogi, ma się pan wstawić w pokoju odpraw.
- Ok Mayson, dzięki zaraz tam będę.
Na korytarzu panował ruch jak na stacji metra w szczycie, nie zaskakiwało go to, już nie raz widział podobną sytuację w czasie 10 lat służby.
- Panie poruczniku maszyny wracają. Dobiegł go zdyszany głos sierżanta Oliviera.
- No to koledzy piloci musieli się nieziemsko ucieszyć, że do nas wracają.
- Raczej nie sądzę panie poruczniku, nie dawno przecież odlecieli.
- Sierżancie to był żart, zaraz się czegoś dowiem, zbierzcie pozostałych w hangarze 21 i czekajcie.
- Rozkaz poruczniku.
Dowódca nie miał raczej wesołej miny, sądząc po końcówkę wypalonego cygara, był o wiele za długo na nogach.
- Panowie rozpakować walizki, raczej posiedzimy tu pewien czas, rozkazy się zmieniły i z tego, co nam powiedziano, za parę godzin kilka maszyn wyląduję, ale tylko po paliwo, i z marszu wejdą do działania. - Mamy być gotowi, żeby je prze-tankować i sprawdzić najważniejsze systemy, na razie nie mamy kontaktu z pilotami, przylot planowany jest po 7:30.
- Jeżeli będą jakiekolwiek problemy z maszynami, macie się tym niezwłocznie zająć. Wszystkie mają opuścić lotnisko jak najszybciej.
- Jakieś pytania, przeleciał wzrokiem po zebranych.
- Nie widzie i dobrze, no to spadajcie.
Kontem oka zauważył w rogu pokoju spakowany neseser, w takiej sytuacji lepiej nie było zadawać głupich pytań.
Trochę zaspani, ale gotowi czekali na przyjście porucznika.
- Panowie Oliver i Harry sprawdzić zasilacze zapasowe i oprogramowanie.
- John razem z nowym zajmiecie się paliwem, reszta zajmie się sprawdzeniem maszyn w trakcie tankowania.
- Poruczniku, odezwał się nie pewnym głosem Oliver.
- A piloci pozostają w maszynach.
- Tak sierżancie, dostaną nowe dane i nie ma czasu na przerwy.
- No to pewno nie będą zadowoleni, stwierdził Oliver.
- Nie mamy na to wpływu sierżancie, to służba i wiedzą, w co się pakowali.
- Planowany przylot po godzinie 7:30, cysterny mają 10 minut wcześniej stać od 15 do 18.
- Info od nich dostaniemy pewno trochę wcześniej, ale i tak obowiązuje nas standardowa procedura.
Wyszedł przed hangar, było chłodno i raczej nie można było spodziewać się, że coś się zmieni o tej porze roku. Zrobiło się jakby ciszej, czasami dało się usłyszeć pomruk radiostacji stojącej w pobliżu wejścia do hangaru. Wiedział, że ten spokój za jakiś czas zmieni się w coś, co lubi. Nic go tak nie cieszy, jak odgłos równo pracujących silników A-10. Już nie raz zmęczony i nieziemsko ubrudzony, odprowadzał uśmiechniętym wzrokiem maszynę udającą się na pole walki. Nie wiedząc, czy ją kiedykolwiek zobaczy w takim stanie, ta praca dawała mu zadowolenie i wiedział, że ci w maszynach mogą na nim polegać.
Nie musiał spoglądać na zegarek, w taki poranek z dala rozpozna odgłos pracy turbin silników.
- Panie poruczniku, wszystko gotowe.
- Dziękuję Oliver, dobra robota, ale czeka nas więcej.
- Tak wiem poruczniku. Lubie pewno, jak i pan takie zmiany sytuacji.
- Prawda, tylko że my przez chwile popracujemy a nasi chłopcy w maszynach, nie mają już tak dobrze.
- Po i jeszcze mogą oberwać, jak by nie czuli strachu.
- Spokojnie sierżancie jestem pewny, że czują. To pewnie mieszanka strachu i adrenaliny w odpowiednich proporcjach daje zaskakujące efekty.
- Ja bym tak nie potrafił, stwierdził Oliver.
- Dlatego jesteś tu i a nie w powietrzu.
Radiostacja zaczęła jakby się ożywiać, dla nie których było to tylko trzaski, ale nie dla niego.
Te małe urządzenie było jakby pomostem łączącym go z maszynami, nie raz cisza z tego urządzenie była nie do zniesienia, gdy wiedzieli, że coś niedobrego się dzieje z maszyną i tracą kontakt.
- Senaki tower Chevy inband, głos dowódcy grupy przerwał cisze poranka.
- Ok, panowie wchodzimy do akcji, czasami rozkazy wydawane przez niego brzmiały jak z jakiegoś filmu.
ODPRAWA
Obrona rzeki powiodła się, jednak po wycofaniu się naszych oddziałów Gorcew nie odpuścił i wszedł na terytorium Sedoni. Władze sądziły, że nie będzie on już sprawiał problemu i nie prosiły o dalszą pomoc.
Nasze samoloty zostały wycofane z terytorium Turcji, gdy jednak problem się nasilił, postanowiono przerzucić więcej jednostek w ten rejon.
Godzina 7.20, część naszych maszyn A-10 właśnie za nie długo będzie podchodzić do lądowania na Senaki w towarzystwie eskorty.
Godzina 7:24, wywiad właśnie otrzymał meldunek o nieudanej próbie dostarczenia zaopatrzenia przez miejscowe władzę, jednostka stacjonującym przy granicy.
Godzina 7:28, zwiad satelitarny odnalazł liczne posterunki wroga na drogach do granicy.
Godzina 7:30, wszystkie nasze jednostki będą musiały z marszu wkroczyć do akcji.
Głównym celem jest eskorta konwoju zaopatrzenia oraz wyszukanie i zniszczenie wszelkich jednostek znajdujących się na terytorium Sedoni
Gorcew ostatnich dniach otrzymał pomoc i gromadzi oddziały.
Wykryto liczne dostawy samolotów na lotnisko Sukhumi, dlatego postaramy się, żeby nie zdążyły wystartować.
Gorcew wie, że nasze jednostki zostały wycofane, dlatego nie będzie się spodziewał tego ataku.
Panowie większość z nas wchodzi z marszu do akcji, nie mamy czasu na odpoczynek, dlatego na spokojnie osłaniajcie swoje tyłki i bez szarżowania. Będziemy działać na terenie wroga, dlatego zwracam szczególną uwagę na obronę przeciwlotniczą.
Podejrzewamy, że Gorcew otrzymał sprzęt nowszy od tego, co dysponował, szczególnie jeżeli chodzi o samoloty.
Naszym atutem jest efekt zaskoczenia, przynajmniej w początkowej fazie działań.
Zostały namierzone dwie stacje EWR bezpośrednio na drodze naszych szturmowców, które muszą zostać ze zniszczone w przed ich wkroczeniem.
Tylko że dopiero jak A-10 będą gotowe do wejścia w ten obszar, dlatego to zadanie będzie wymagało zgrania w czasie i chirurgicznej precyzji.
Na terenie Sedoni będzie działał system zagłuszania niedopuszczający możliwość wszczęcia alarmu przez posterunki na trasie konwoju.
Flight
CHEVY
4 X A10C Wsparcie naszych oddziałów naziemnych rejony waypoint 5 i 6.
UWAGA - zaczynacie w powietrzu, FL120. Przed wejściem na slot trzeba być przygotowanym.
Przylatujecie z Turcji, tankowanie na lotnisku Senaki (waypoint 3), gdzie uzupełniacie tylko paliwo (brak możliwości przezbrojenia)
Ważne - po zniszczeniu celów na lotnisku Sukhumi (waypoint6) przekazujecie informacje dla grupy transportowej, która powinna oczekiwać blisko tego rejonu na wejście.
Cele na waypoint 4:
Flight radio: 32MHz
Senaki 261 MHz / TC: 31X / Runway 27 / 269`
COLT
2 F-15C
Eskorta grupy "Chevy".
UWAGA - zaczynacie w powietrzu, FL120. Przed wejściem na slot trzeba być przygotowanym.
Waszym zadaniem jest pilnowanie naszych A-10C do czasu powiadomienia przez lidera grupy że wracają do bazy.
Nie wolno wam przekraczać granicy wytyczonej poprzez waypointy 2 i 3.
Możliwe zagrożenie z powietrza MiG 19 oraz Mig 21.
Uzbrojenie dowolne, obowiązkowo zabrać zbiorniki paliwa.
Flight radio: 270 MHz
Senaki 261 MHz
DODGE / DODGE 1/2
2 X Mi-8MTV2
3 X Ka-50
1 X SA342M
ESCORT
Po starcie udajecie się na waypoint 1, gdzie będzie oczekiwał konwój ciężarówek z zaopatrzeniem dla naszych oddziałów.
Ważne- nie wolno dopuścić do zniszczenia konwoju, na jego trasie znajduje się liczne posterunki wroga które należy dokładnie oczyścić.
Konwój będzie się przemieszczał tylko w bliskiej obecności waszej grupy.
Zatrzyma się jak nie będzie miał eskorty, co umożliwi wam zniszczenie posterunków.
Flight radio: 34 MHz
Senaki 261 MHz
ENFIELD
2 x F/A-18C
CAP
Zadanie na dziś patrolowanie przestrzeni powietrznej nad terenem działań naszych jednostek.
Rejon zaznaczony na mapie, możliwy kontakt z MiG 19 oraz MiG 21.
Startujecie jako pierwsi, będziecie się wymieniać na CAP z grupa Springfield.
Flight radio: 272 MHz
Senaki 261 MHz
SPRINGFIELD
2 x F/A-18C
CAP
Macie za zadanie patrolowanie przestrzeni powietrznej nad terenem działań naszych jednostek.
Rejon zaznaczony na mapie, możliwy kontakt z MiG 19 oraz MiG 21.
Będziecie się wymieniać na CAP z grupa Enfield.
Flight radio: 274 MHz
Senaki 261 MHz
MEDEVAC
Transport
2 X UH-1H
Transport jednostek piechoty oraz zaopatrzenia dla naszych oddziałów.
UH-1H maja się zająć zlokalizowaniem naszej piechoty która po nie udanej próbie przejęcia lotniska Sukhumi rozbiła się nie daleko farpa z którego startujecie.
Po podebraniu piechoty udajecie się w rejon lotniska Sukhumi, jednak możecie wejść w ten rejon dopiero po otrzymaniu wiadomości od grupy "Chevy" że okolica jest oczyszczona.
Medevac 2 zabiera piechotę przy plaży, azymut: 174` od farpa.
Flight radio: 35 MHz - UH-1H
Flight radio: 36 MHz - Mi-8MTV2
Senaki 261 MHz
Sukhumi 489 kHz
PONTIAC
2 x F/A-18C
SHIP STRIKE,CAP
Start z lotniskowca, waszym zadaniem jest zniszczenie statków z zaopatrzeniem płynących w stronę lotniska Sukhumi.
Ostatnia pozycja celu według wywiadu - kurs 92` odległość około 45 NM od lotniska, kwadraty EH85 EH95.
Tankowiec należny wywołać przez radio, Tacan 52Y / 252 MHz.
Flight radio: 276 MHz
Stennis 127.5 MHz
UZI
2 F-16C
STRIKE
Uzbrojenie A/G
UWAGA - zaczynacie w powietrzu, FL120. Przed wejściem na slot trzeba być przygotowanym.
Razem z innymi grupami lądujecie jako ostatni po paliwo.
Start w tej samej kolejności, cele do zniszczenie macie na WP2.
Lotnisko zapasowe "SENAKI"
Flight radio: 278 MHz
Senaki 261 MHz
