Usłyszawszy dzwonek telefonu Van Taar przerwał grzebanie w swoim samolocie i udał się do znajdującego się w wydzielonej części hangaru małego biura. W środku zobaczył siedzącego z walkmanem na uszach odciętego od rzeczywistości McCabe'a, który opatulony w koc zdawał się studiować jakąś mapę. Zniesmaczony holender postawił na biurku puszkę z napisem "Hammerite", którą najwyraźniej zapomniał odstawić wcześniej .
Telefon umilkł zanim zdążył podnieść słuchawkę ale chwilę później ze znajdującego się w rogu pomieszczenia faksu zaczęły dobiegać pikania i trzeszczenia. Gdy maszyna wypluła już pełną kartkę, podszedł i oderwał ją od reszty szpuli wzdłuż mikroskopijnych dziurek. Próbował przeczytać ale na jego twarzy pojawił się grymas frustracji i niedowierzania.
Podetknął wiadomość zdezorientowanemu McCabe'owi prosto pod nos, wziął z powrotem do ręki farbę i jakby obrażony wrócił do hangaru.
Faks