Polska społeczność DCS World - Gildia.org

Oczywiście TAK.
Technik samolotu czyścił przed każdym lotem.

U mnie w DCS też jest czysta.
Zastosowałem mod.

Dzięki uprzejmości Barusa na czwartkowej misji Harrierów udostępnionych jest dodatkowych osiem slotów na MiG 21 do przetrenowania startów, lądowań oraz przelotu w formacji. ZAPISUJCIE SIĘ JUŻ TERAZ !!

gildia/event?mid=378

I tak to leciało.

Parę pytań bym miał odnośnie 21:
Czy IWL zakazywała wykonywania korkociągów oraz wszelkich manewrów z ujemnym przeciążeniem?

Czy w rzeczywistości silnik też gasł praktycznie za każdym oddaniem drąga?

Czy masz może IWL Ołówka i mógłbyś ją udostępnić?

Na filmie w locie wygląda jak by pilot bardzo musiał walczyć orczykiem dla utrzymania kierunku lotu. Na małą stateczność kierunkową wskazywała by również płetwa pod ogonem. Jak to było w rzeczywistości?

Korkociągów nie wykonywało się na MiG-21.
Oczywiście każdy pilot trenował na ziemi czynności do wyprowadzenia z korka.

Przeciążenia ujemne były dopuszczalne.

Przypadki wyłączenia silnika w powietrzu były bardzo rzadko, jeżeli już to przy odpalaniu rakiet. W DCS to jest wielki i podstawowy błąd. Nierozumiem kto to wymyślił.

Na MiG-21 można było latać prawie bez orczyka. Inna sprawa, że często po założeniu podwieszeń samolot leciał "krzywo" i wtedy trzeba było korygować nogą.

Chętnie wrócę w miarę możliwości czasowych do latania, oczywiście Ołówek rządzi ;D

W sumie też mam dwa pytania:

1) Odnośnie filmiku - Kilka razy widać wystrzał rakiet parami. Rozumiem, że chodziło o zwiększenie prawdopodobieństwa trafienia w przypadku, gdy przeciwnik się flarował? Czy przy R3R też strzelano zawsze dwoma rakietami na raz?

2) Drugie dopalanie (ang. WEP) - Czy używało się go w warunkach pokojowych, czy nadto niszczyło silnik i było zbyt paliwożerne?

Instrukcja MiGa:

http://www.muzeumlotnictwa.pl/index.php ... talog/1363

Zaintrygowal mnie rozdzial "Odpalanie pociskow rakietowych R-3S do celow naziemnych". Musze wieczorem sprawdzic, czy jest to wykonalne w DCS.

Słowo ciałem się stało - 5 ołówków w formacji i na płycie lotniska:

W następnym locie grupowym proponuje utrzymywanie prędkości przez prowadzącego nie mniej niż 650-700 km/h.
Jest ona optymalną dla kolejnych pilotów w grupie.
Bardzo dobry pomysł to smuga dymu u lidera.
Na potrzeby treningu super.

Szukałem na necie materiałów odnośnie latania w formacji. Znalazłem bardzo ciekawy filmik autorstwa ex-pilota Horneta o ksywce Lex:



3:43 - Przestaje paplać i opisuje szyk paradny

16:00 - Opis szyku "rejsowego" (cruise)

24:39 - Szyk "paradno-wyważony" (wiem, kaleczę to, ale z angielska: parade-balanced)

26:20 - Szyk "rejsowy" z kilkoma sekcjami

Filmik jest dłuższy i opisuje też, na przykład, start w grupie.

Uważam, że dobrze było by postawić sobie za cel opanowanie szyku rejsowego z sekcjami. W ten sposób mamy dowódcę klucza i dowódcę sekcji, który jest w stanie prowadzić niezależnie swojego skrzydłowego, jak i zastąpić dowódcę klucza w roli prowadzącego (gdyby temu zdarzyło się spaść).

Na tyle na ile jestem w stanie to ocenić, nie jest szczególnie wymagający technicznie, jest natomiast najbardziej utylitarny i zapewnia możliwość niezależnego działania sekcji.

Co o tym myślicie?

Ciężko się nie zgodzić z tym co Lex opowiada, a tym bardziej podważać jego wiedzę. Uważam jednak, że zanim zaczniecie uczyć się latać ww. szyków. Poćwiczcie latanie dwójkami itd. Bez podstawowych umiejętności każdy z tych szyków będzie wyglądał jak g...o. Żeby nie było że jestem przeciw. Uważam taką naukę za bardzo dobry pomysł i oczywiście wart zainteresowania.

Niestety trzeba pozwoli i metodycznie.
Można się zniechęcić do ołówka stawiając zbyt ambitne zadania.
Zaczynamy od pojedynczego samolotu, później parą.
Generalnie w lotach to para jest podstawą. Nawet lot kluczem to tak naprawdę dwie PARY.
Musimy poznać ograniczenia MiG-21 czyli "rakiety bez skrzydeł".
Niestety ale małe skrzydła wymagają dosyć dużych prędkości lotu.
W ugrupowaniu nie wolniej niż IAS 600 km.
Taka prędkość daje dużą swobodę manewru.
Inna sprawa to ograniczenia MiG-21 w DCS czyli niezbyt realna moc silnika. W "prawdziwym lotnictwie" podczas lotu po trasie praktycznie nigdy nie używało się dopalania.
Powoli i naprzód.

Prawda, trzeba zacząć od samiutki podstaw. Od pojedynczego samolotu do pełnych szyków itd. To ogrom nauki ale jak chcemy być perfekcyjni to tak trzeba.

Ale loty w formacji 2ychodza nam coraz lepiej. Nie inaczej trzeba odbebnic swoja ilosc dupogodzin.