2018-05-24 19:03
18 w polszy? Jestem na nie z kilku powodów:
- pewnie by mnie przenieśli ;P a wiadomo gdzie się rozlokuje kolejna eskadra, pewnie w Świdwinie, dziura jakich mało.
- kolejny typ samolotu wprowadzony do eksploatacji. Owszem, zintegrowane uzbrojenie, procedury remontowe są podobne, ale wymaga pełnego cyklu szkolenia. I nie mówię o małpach, bo one nie mają znaczenia, podobnie jak zaplecze ops, mission planning - mówię o obsłudze. Aby samolot F-16 przygotować potrzeba 43 ludzi wyszkolonych w 21 specjalnościach, w tym nosp. Klucz operacyjny wymaga około 65 ludzi, eskadra przebazowana - myślę że co najmniej 250. Problem pojawia tu: skąd tylu ludzi naruchać? Ano, ze szkolnictwa wojskowego. Ale JUŻ nie ma szkół podoficerskich, a kadra ubywa, bardzo szybko, choćby ze starości - ale i też w cywilu łatwiej o podobnie płatną, a lżejszą pracę.
- ktoś powie: ale kadra już jest na f-16, przeszkolić na f-18 będzie łatwiej- owszem, ale drenaż specjalistów spowoduje, że nie będzie możliwa eksploatacja ani jednego typu, ani drugiego... chyba że dwa samoloty tygodniowo.
- ktoś inny powie - ale są już ludzie na su i migach - powodzenia, przeszkolenie technika w specjalności przy dobrych wiatrach trwa trzy lata. Jeżeli na doświadczenie w SIL - skraca się to o około rok. A dziadki zbliżające się do pełnej wysługi będą miały w pompie wyjazdy i szkolenia, lepiej rzucić kwita.
- zaplecze logistyczne i łańcuch dostaw już jest opracowany - działa jak działa, ale jest skalowalny i opracowany dla fms peace sky. Znając decydentów, wprowadzono by kolejny, nowy system logistyczny, nikt nie wyciągnąłby nauczki z F-16, i nikt by nie beknął za olbrzymie straty
Poza tym... panowie, jaki nowy samolot? Wojsko nie ma kuźwa mundurów, już drugi na allegro kupowałem, a co dopiero na nowy sprzęt...
Ach, pomarudziłem sobie, zignorujcie zrzędę:)
Ostatnio zmieniony 2018-05-24 19:13 przez
KontoUsuniete01, łącznie zmieniany 1 raz.