Nie wiem kiedy ten czas minął ale, co mnie bardzo zaskoczyło, dziś mamy pierwszą rocznicę założenia eskadry.
Efekt przerósł oczekiwania. W imieniu całej ekipy Wombatów, dziękuję gildiowiczom za zbudowanie społeczności, w ramach której można było taki projekt zrealizować. Szczególnie funkcyjnym, którzy poświęcają swój czas na tworzenie fundamentu, na którym to wszystko stoi; a także tym, którzy dzielili się z nami doświadczeniami na treningach, zapraszali na misje i kiedy trzeba wykazywali cierpliwością (zwłaszcza do moich charakterologicznych odchyłów).
Zaczynało nas dwóch, w tym jeden świeżak, a teraz, 1500 osobogodzin zabawy później, mamy nastu aktywnych marines i 240 lotów na karku.
Od siebie dziękuję też wszystkim członkom ekipy za tworzenie atmosfery, do której chce się wracać.
Bez konkretnej kolejności:
- Igorczykowi za to, że dzięki niemu ruszyliśmy "od kopa".
- DarkMnichowi za to, że latał z nami cierpliwie od samego początku i nie odpuszczał mimo nawału roboty.
- Poko za dopracowanie logo i skinów, wspieranie doświadczeniem oraz szczerość i otwartość w komunikacji, które zmuszają do myślenia.
- Kisiemu za spokój grabarza i aktywność w lotach i administrowaniu tym cyrkiem.
- Jettaxowi za optymizm i ciężką robotę nad propagandą filmową.
- aliantowi za aktywne i chętne szkolenie nowych oraz zdolności do zaprowadzania "luzu".
- Bonqu za drugą wielką dawkę spokoju i optymizmu (tego nigdy za dużo), no i pomoc w szkoleniach.
- No i w końcu obecnej kadrze kadeckiej - Jaworowi, Domowi, Dazzelowi, RagingSnakeowi i Michajlosowi za cierpliwość i wciskanie tych wymagań tego powalonego Wikarego w swój napięty grafik.