Re: Przywitaj się
Posted: 2022-04-11 18:58
Cześć,
Shame on me, że dopiero teraz, ale lepiej późno niż wcale. Nazywam się Kuba mam 24 lata i jestem z Białegostoku. Zainteresowanie lotnictwem mam od dziecka - jedno z najstarszych wspomnień to widoki z tarasu widokowego na Okęciu. Zdrowie niestety pozwoliło mi zapomnieć o dostaniu się do szkoły orląt stąd zamiast się użalać próbuje się spełniać wirtualnie, a jak chce lotu bardziej krajobrazowego niż taktycznego to i sobie okulary VR sprawiłem. Może po ukończeniu studiów będzie jakaś szansa na szybowce, ale to się okaże
Poznawać DCSa zacząłem w podstawówce zanim poznałem wzory skróconego mnożenia z tytułem jakim był wtedy jeszcze samodzielny DCS: A-10C Warthog, a później po uzyskaniu własnego pierwszego źródła dochodu wleciał w roku 20 Szerszeń (weź rodzicom wytłumacz, że potrzebujesz 300zł na gierke :X). Rówieśnicy grali w cs 1.6 czy inne gry z tej epoki, a ja szukałem tylko czegoś co ma w tytule 'simulator'. Niestety wtedy i w sumie, aż do teraz wszystko ograniczało się zazwyczaj do nauczenia się maszyny przez treningi i wykonanie jakiejś kampanii czy misji, zapomnieniu tego i wróceniu po jakimś czasie, by wszystko znowu odświeżać i takie koło, O dołączeniu do jakiejś społeczności nawet nie myślałem, bo kto tam by traktował poważnie nastolatka, zresztą nawet w tym momencie wymagało to ode mnie sporej odwagi, a po pierwszym oficjalnym locie na TNG czułem się jak po pierwszej jeździe za kółkiem, szczególnie, że miałem dłuższą przerwę od symulatorów lotu.
Aktualnie skupiam się tylko i wyłącznie na szerszeniu. Wynika to z tego, że chcę tą maszynę wrzucić do pamięci mięśniowej, by móc być może za rok podejść do egzaminów i wybrać się na jakieś HRP. Latać planuję tak min. 1 lot na tydzień, a wynika to z tego, że etat + ostatni rok studiów, a więc inżynierka zabierają troszkę czasu. Jeśli, będą ogłaszane jakieś publiczne szkolenia stricte dla Horneciarzy to z chęcią, o ile będę mógł zamierzam się pojawiać.
A tymczasem życzę tyle lądowań ile startów i do zobaczenia na niebie
Shame on me, że dopiero teraz, ale lepiej późno niż wcale. Nazywam się Kuba mam 24 lata i jestem z Białegostoku. Zainteresowanie lotnictwem mam od dziecka - jedno z najstarszych wspomnień to widoki z tarasu widokowego na Okęciu. Zdrowie niestety pozwoliło mi zapomnieć o dostaniu się do szkoły orląt stąd zamiast się użalać próbuje się spełniać wirtualnie, a jak chce lotu bardziej krajobrazowego niż taktycznego to i sobie okulary VR sprawiłem. Może po ukończeniu studiów będzie jakaś szansa na szybowce, ale to się okaże
Poznawać DCSa zacząłem w podstawówce zanim poznałem wzory skróconego mnożenia z tytułem jakim był wtedy jeszcze samodzielny DCS: A-10C Warthog, a później po uzyskaniu własnego pierwszego źródła dochodu wleciał w roku 20 Szerszeń (weź rodzicom wytłumacz, że potrzebujesz 300zł na gierke :X). Rówieśnicy grali w cs 1.6 czy inne gry z tej epoki, a ja szukałem tylko czegoś co ma w tytule 'simulator'. Niestety wtedy i w sumie, aż do teraz wszystko ograniczało się zazwyczaj do nauczenia się maszyny przez treningi i wykonanie jakiejś kampanii czy misji, zapomnieniu tego i wróceniu po jakimś czasie, by wszystko znowu odświeżać i takie koło, O dołączeniu do jakiejś społeczności nawet nie myślałem, bo kto tam by traktował poważnie nastolatka, zresztą nawet w tym momencie wymagało to ode mnie sporej odwagi, a po pierwszym oficjalnym locie na TNG czułem się jak po pierwszej jeździe za kółkiem, szczególnie, że miałem dłuższą przerwę od symulatorów lotu.
Aktualnie skupiam się tylko i wyłącznie na szerszeniu. Wynika to z tego, że chcę tą maszynę wrzucić do pamięci mięśniowej, by móc być może za rok podejść do egzaminów i wybrać się na jakieś HRP. Latać planuję tak min. 1 lot na tydzień, a wynika to z tego, że etat + ostatni rok studiów, a więc inżynierka zabierają troszkę czasu. Jeśli, będą ogłaszane jakieś publiczne szkolenia stricte dla Horneciarzy to z chęcią, o ile będę mógł zamierzam się pojawiać.
A tymczasem życzę tyle lądowań ile startów i do zobaczenia na niebie