Proponuję zmienić callsign HARM na coś klasycznego. Dwie-trzy sylaby, da się szybko powiedzieć przez radio, i nie ma kolizji oznaczeń. Dodge świetnie działa. Victory, Freedom, również.
VladMordock: wydzieliłem osobny temat
Callsigns - Operacja "BURNT HORIZON"
- Alienzo
- Moderator
- Posts: 447
- Joined: 2018-09-30 15:46
- Contact:
Flights: 230 (581hs)
Specialized in: F-14B Pilot
Ja bym chciał zasugerować odnośnie własnych doświadczeń aby nie nazywać grup śmigłowców callsignami CSAR, MEDEVAC itp.
Powyższe zwroty są nazwami poszczególnych zadań. Kwintesencją nadawania kryptonimów jest to aby użytkownicy sieci radiowej nie zdradzali swojego przeznaczenia w eterze. Dlatego też nie nazywamy Hornetów callsignami CAS lub CAP.
MEDEVAC to nazwa przeznaczenia danej jednostki. Nigdzie, nigdy w rzeczywistym obiegu radiowym żadna jednostka MEDEVAC-u nie będzie miała w łączności takiego kryptonimu. Dotyczy to również CSAR.
Ponadto MEDEVAC to nazwa jednostki która jest przeznaczona i przygotowana do wykonywania tylko i wyłącznie specjalistycznych zadań w związku z ewakuacją rannych. Co za tym idzie jednostki takie w przypadku śmigłowców mają na pokładach specjalistyczny sprzęt i załogę przeznaczoną do transportu rannych. Tych jednostek NIE MOŻNA używać dodatkowo do zadań CAS. Jeśli coś jest MEDEVAC-iem to służy tylko do transportu rannych a uzbrojenie pokładowe służy tylko do obrony, nie ofensywy.
Jeśli natomiast jakaś jednostka jest uzbrojona do zadań CAS (lub innych) a podejmuje rannych z pola walki, wtedy jej zadanie (nie nazwa jednostki) określa się jako CASEVAC.
Umieszczę to później na wiki.
Powyższe zwroty są nazwami poszczególnych zadań. Kwintesencją nadawania kryptonimów jest to aby użytkownicy sieci radiowej nie zdradzali swojego przeznaczenia w eterze. Dlatego też nie nazywamy Hornetów callsignami CAS lub CAP.
MEDEVAC to nazwa przeznaczenia danej jednostki. Nigdzie, nigdy w rzeczywistym obiegu radiowym żadna jednostka MEDEVAC-u nie będzie miała w łączności takiego kryptonimu. Dotyczy to również CSAR.
Ponadto MEDEVAC to nazwa jednostki która jest przeznaczona i przygotowana do wykonywania tylko i wyłącznie specjalistycznych zadań w związku z ewakuacją rannych. Co za tym idzie jednostki takie w przypadku śmigłowców mają na pokładach specjalistyczny sprzęt i załogę przeznaczoną do transportu rannych. Tych jednostek NIE MOŻNA używać dodatkowo do zadań CAS. Jeśli coś jest MEDEVAC-iem to służy tylko do transportu rannych a uzbrojenie pokładowe służy tylko do obrony, nie ofensywy.
Jeśli natomiast jakaś jednostka jest uzbrojona do zadań CAS (lub innych) a podejmuje rannych z pola walki, wtedy jej zadanie (nie nazwa jednostki) określa się jako CASEVAC.
Umieszczę to później na wiki.
- VladMordock
- Posts: 2260
- Joined: 2017-09-26 23:45
Flights: 79 (192hs)
Specialized in: ATC / AWACS
IMHO chyba najlepiej się trzymać tego co daje DCS, jesli chodzi o callsigny; wtedy przynajmniej przy obsłudze ATC/Magic nie trzeba się zastanawiać "kto jest kto".
Kontakt z administracją (Marshallers) via contactadmin.
Dodawanie odznaczeń do profilu viewtopic.php?p=2106#p2106 .
Dodawanie odznaczeń do profilu viewtopic.php?p=2106#p2106 .
Co nie znaczy, że jednostki operujące na radiu nie mogą wzywać "po prostu medevaca". W ekstremalnych sytuacjach, pod ogniem nikt nie będzie sobie doopy zawracał (zwłaszcza w sytuacji kiedy osoby dowodzące/znające przydzielone kryptonimy radiowe aktualnie są ranne/nieprzytomne/martwe) ustalaniem kryptonimu medevaca. Niczym "nadzwyczajnym" nie jest wzywanie przez radio medevaca używając do jego określenia właśnie określenia MEDEVAC.
Co nie znaczy, że śmigła "medevac" nie powinny mieć swoich "normalnych" kryptonimów.
Przyjąłem, dziękuje za informacje, nazwy zostaną zmienioneAlienzo wrote: ↑2020-06-23 15:32 Ja bym chciał zasugerować odnośnie własnych doświadczeń aby nie nazywać grup śmigłowców callsignami CSAR, MEDEVAC itp.
Powyższe zwroty są nazwami poszczególnych zadań. Kwintesencją nadawania kryptonimów jest to aby użytkownicy sieci radiowej nie zdradzali swojego przeznaczenia w eterze. Dlatego też nie nazywamy Hornetów callsignami CAS lub CAP.
MEDEVAC to nazwa przeznaczenia danej jednostki. Nigdzie, nigdy w rzeczywistym obiegu radiowym żadna jednostka MEDEVAC-u nie będzie miała w łączności takiego kryptonimu. Dotyczy to również CSAR.
Ponadto MEDEVAC to nazwa jednostki która jest przeznaczona i przygotowana do wykonywania tylko i wyłącznie specjalistycznych zadań w związku z ewakuacją rannych. Co za tym idzie jednostki takie w przypadku śmigłowców mają na pokładach specjalistyczny sprzęt i załogę przeznaczoną do transportu rannych. Tych jednostek NIE MOŻNA używać dodatkowo do zadań CAS. Jeśli coś jest MEDEVAC-iem to służy tylko do transportu rannych a uzbrojenie pokładowe służy tylko do obrony, nie ofensywy.
Jeśli natomiast jakaś jednostka jest uzbrojona do zadań CAS (lub innych) a podejmuje rannych z pola walki, wtedy jej zadanie (nie nazwa jednostki) określa się jako CASEVAC.
Umieszczę to później na wiki.
Keep the blue side up.
VEGA
VEGA
Jeśli chodzi o callsigny:VladMordock wrote: ↑2020-06-23 20:18 IMHO chyba najlepiej się trzymać tego co daje DCS, jesli chodzi o callsigny; wtedy przynajmniej przy obsłudze ATC/Magic nie trzeba się zastanawiać "kto jest kto".
Latając na treningach, czy misji HRP jako ATC zauważyłem że callsigny niesugerujące w żaden sposób jednostki, bądź jej zadania są często mylone przez pilotów. Stąd postawiłem na nazwy które się nie powtarzają i sugerują typ maszyny, bądź jej zadanie. Chciałbym mimo wszystko przy nich zostać, i zobaczyć jak spisują się w praktyce, więc proszę podejdźcie do sprawy z otwartymi umysłami. Być może eksperyment wniesie coś nowego do naszej społeczności. Pozdrawiam
Keep the blue side up.
VEGA
VEGA
Dobra, znalazłem. Harm był używany, czegoś się dowiedziałem przez Ciebie! http://www.udxf.nl/MCL.pdf
Opinia: pewne rzeczy nie powinny mieć miejsca.
Tematy zakazane:
ZipLip na carrierze, nie da się i już
Tematy zakazane:
ZipLip na carrierze, nie da się i już
Starałem się żeby te callsigny miały jakieś odniesienie do rzeczywistościags wrote: ↑2020-06-24 00:43 Dobra, znalazłem. Harm był używany, czegoś się dowiedziałem przez Ciebie! http://www.udxf.nl/MCL.pdf
Oczywiście wyjątkiem jest croissant, ale to taka mała zaczepka z mojej strony
Keep the blue side up.
VEGA
VEGA
Zapisałem się na lot. Wrzucam swoje trzy grosze uwag odnośnie tego co zobaczyłem w briefingu. Do uwzględnienia w przyszłych misjach.
- Mysle, ze sporo osob (w tym ja) i tak nie czyta tla historycznego misji jeżeli jest dłuższe niż cztery zdania. Na Gildii latamy tyle różnych misji HRP, że dla przeciętnego pilota po jakimś czasie tła fabularne i tak zlewają się w jedno. (chociaż wiem, że jako MM jest niezła wkrętka w tworzenie danej historii)
- Czcionka zastosowana na zdjęciach jest nieczytelna i utrudnia ogarnięcie o co chodzi.
- Brak jednej spójnej, prostej do przeklejenia do kneeboarda tabelki z flightami i ich częstotliwościami
- Brak mapy sytuacyjnej (lub poszczególnych map) z naniesionymi trasami przelotów flightów
- Wykonywanie misji, które uwzględniają lądowanie i przezbrajanie się do innego zadania jest niepraktyczne i upierdliwe dla pilotów. Trzeba tego unikać na etapie planowania.
- W praktyce jeden 2-ship jest w stanie wykonać jedno zadanie np. atak na SAM site, eskorta czy bombardowanie. Tutaj w przypadku lotu Harm1 2-ship musi zdjąć Sa-10, spodziewać się walki z myśliwcami z Sukhumi ORAZ zbombardować cel (cele). To nie film "Iron Eagle" - w praktyce będzie to trudne do wykonania chociaż nie niemożliwe. Na szczęście lubię wyzwania, ags ma dobry akcent na radiu a Hornet zabiera dużo żelastwa.
- Na misjach HRP nie ma napraw.
Przyjąłem, Będzie na następny razQba wrote: ↑2020-06-26 14:52 Zapisałem się na lot. Wrzucam swoje trzy grosze uwag odnośnie tego co zobaczyłem w briefingu. Do uwzględnienia w przyszłych misjach.
Z niecierpliwością czekam na sobotnią misję.
- Mysle, ze sporo osob (w tym ja) i tak nie czyta tla historycznego misji jeżeli jest dłuższe niż cztery zdania. Na Gildii latamy tyle różnych misji HRP, że dla przeciętnego pilota po jakimś czasie tła fabularne i tak zlewają się w jedno. (chociaż wiem, że jako MM jest niezła wkrętka w tworzenie danej historii)
- Czcionka zastosowana na zdjęciach jest nieczytelna i utrudnia ogarnięcie o co chodzi.
- Brak jednej spójnej, prostej do przeklejenia do kneeboarda tabelki z flightami i ich częstotliwościami
- Brak mapy sytuacyjnej (lub poszczególnych map) z naniesionymi trasami przelotów flightów
- Wykonywanie misji, które uwzględniają lądowanie i przezbrajanie się do innego zadania jest niepraktyczne i upierdliwe dla pilotów. Trzeba tego unikać na etapie planowania.
- W praktyce jeden 2-ship jest w stanie wykonać jedno zadanie np. atak na SAM site, eskorta czy bombardowanie. Tutaj w przypadku lotu Harm1 2-ship musi zdjąć Sa-10, spodziewać się walki z myśliwcami z Sukhumi ORAZ zbombardować cel (cele). To nie film "Iron Eagle" - w praktyce będzie to trudne do wykonania chociaż nie niemożliwe. Na szczęście lubię wyzwania, ags ma dobry akcent na radiu a Hornet zabiera dużo żelastwa.
- Na misjach HRP nie ma napraw.
Keep the blue side up.
VEGA
VEGA