Piernografo en el suelo

[Qba]

“Obudź się…musimy już chyba lądować…” - we śnie Kisielevsky’ego majaczył jakiś kobiecy głos. Miękki i przytłumiony jak zza ściany.
“Nie śpij… przelecieliśmy za daleko, już chyba cały ląd za nami…” - poczuł na ramieniu delikatne dotknięcie czyjejś dłoni.
“Majorze… śpieszmy się wnet już na lotnisko... wierzę, że się uda”

Otworzył oczy, ujrzał kokpit swojego Mustanga, który najwyraźniej leciał przez gęste chmury. Kisielevsky lewą dłonią przytulał jakąś opróżnioną już butelkę, w prawej trzymał drążek. Nie był pewien jak dawno urwał mu się film. Ale z jego doskonaloną przez lata magiczną zdolnością utrzymywania samolotu na wysokości i kursie podczas pijackiej drzemki mogło to być zarówno kilka jak i kilkadziesiąt minut wcześniej.

“¡PUTA MADRE! JESTEŚCIE BEZCZELNI! JUŻ NIGDY NIE POLECĘ ANI Z TOBĄ ANI Z RESZTĄ TWOICH PRYMITYWNYCH IMBECILES!
ŻĄDAM, ŻEBYŚMY NATYCHMIAST WYLĄDOWALI! JESTEŚCIE WSZYSCY BANDĄ PIJANYCH DEGENERATÓW, KTÓRZY ZA NIC MAJĄ BEZPIECZEŃSTWO I KOMFORT SWOICH PASAŻERÓW! SIEDZĘ TU JUŻ KOLEJNĄ GODZINĘ A TY URZĄDZASZ SOBIE DRZEMKĘ?
¡LA MADRE QUE TE PARIO! AAAAARRRGHGHHH! ”

Obrócił się za siebie, za oparciem na miejscu zwyczajowo zajętym przez dodatkowy zbiornik paliwa, na prowizorycznie zaaranżowanym fotelu pasażera siedziała rozsierdzona Esmeralda i w złości waliła pięściami w owiewkę na przemian szarpiąc Kisielevskym.

“MIERDA!! JAK TYLKO MOJE STOPY STANĄ NA ZIEMI TO ZARZEKAM SIĘ, ŻE ZGŁOSZĘ TĘ WASZĄ ŻAŁOSNĄ LINIĘ DO ODPOWIEDNIEGO URZĘDU, KTÓRY WYCIĄGNIE KONSEKWENCJE I ZACZNIECIE W KOŃCU SZANOWAĆ DAMY! ¡HIJOS DE PUTA!"

Rezonujący w słuchawkach i między ścianami owiewki krzyk Esmeraldy był jak młot pneumatyczny walący w głowę Kisielevskyego. Silnik Mustanga wydawał się dławić za każdym razem, gdy kobieta wypluwała strumień złości a mieszanka jej śliny i krwistoczerwonej szminki powoli zaczęła gromadzić się na zegarach w kokpicie.

W nagłej potrzebie rzucenia jakimś przedmiotem sięgnęła po ułożony obok fotela pilota nakolannik, którego zawartość chwilę później rozleciała się po całym wnętrzu.

Zaskoczony Kisielevsky zdołał złapać tylko kilka kartek i schować je do wewnętrznej kieszeni przesiąkniętej zapachem whisky skórzanej kurtki.

[Kisi]

<3

[Qba]

Kneeboardy
https://imgur.com/a/PaacJFK