"Pedały" do latania
To prawda, jak zobaczyłem np. sprężyny do hamulców, czy łożyska, to to wszystko wygląda na mocno przewymiarowane w porównaniu do konkurencji, wydaje się, że to jest sprzęt nie do zajechania.
Wisienka na torcie to możliwość ustawienia i regulacji pod siebie, naprawdę jest wygodnie.
Których CAMów używacie? Ja na razie na standardowym (4).
Wisienka na torcie to możliwość ustawienia i regulacji pod siebie, naprawdę jest wygodnie.
Których CAMów używacie? Ja na razie na standardowym (4).
Pewnie nie prędko będą te combat, były już zapowiadane ponad rok temu. W styczniu pisałem do Milana w tej sprawie i dostałem taką odpowiedź:
Unfortunately, We don't have any informations about combat pedals. We
are working on them, but we don't know when they will be finish.
It takes lot of time.
Every new information about combat style pedals will be publish on our
website: https://mfg.simundza.com/blog/
Pozostaje czekać .
Unfortunately, We don't have any informations about combat pedals. We
are working on them, but we don't know when they will be finish.
It takes lot of time.
Every new information about combat style pedals will be publish on our
website: https://mfg.simundza.com/blog/
Pozostaje czekać .
A mnie odpisał tak:
New machine will arrive next month which will allow me to create combat footrests the way I'd like to make it
I guess it will take few more months untill I have it ready for end customers
Witam mam pytanie odnosnie powyzszego tematu .Na poniedzialek zamiawiam thrustmastera wartog-a , jako ze ten nie ma osi skretnej bede potrzebowall pedalow. Mieszkam w UK a z tego co widze u nas dostepno sa tylko t-flight-y lub saiteki pytanie co wybrac?
t-flight "jajognioty " z 79 funtow
czy
skrzypiace saiteki za 108 funtow?
innej alternatywy raczej nie ma poza juz za drogimi TPR Thrustmaster's Expert za 450 funtow
t-flight "jajognioty " z 79 funtow
czy
skrzypiace saiteki za 108 funtow?
innej alternatywy raczej nie ma poza juz za drogimi TPR Thrustmaster's Expert za 450 funtow
Tak jak pewnie czytałeś powyżej - zdania są podzielone. Też stałem przed tym samym wyborem, ale biorąc pod uwagę opinie innych wybrałem TMy. Z tego co się dowiedziałem z różnych miejsc, to Saiteki są bardziej tandetne jeśli chodzi o materiał, bardziej wadliwe, mniej precyzyjne i ogólnie Saitek nie wzbudza entuzjazmu jeśli chodzi o setup urządzenia i walkę ze sterownikami. Jedynym minusem ThrustMasterów był mały rozstaw, co delikatnie psuje immersję, ale przy niższej cenie od Saiteka wypadają po prostu lepiej (mimo tego, że też nie są wykonane z super plastiku). Jeżeli pogodzisz się z tym, że nie będziesz miał rozstawu nóg tak jak w prawdziwej kabinie, to TM. Jeżeli jednak stawiasz realizm ponad walory techniczne, to Saitek.
Po przeanalizowaniu tego co znalazlem w necie doszedlem do tego samego wniosku, malo tego t-flighty znalazlem w jeszcze lepszej cenie w moim lokalnym sklepie komputerowym https://www.cclonline.com/product/24505 ... gLjqPD_BwE
wiec raczej je wybiore
ps ktos probowal latac na warthog-u bez pedalow ?
wiec raczej je wybiore
ps ktos probowal latac na warthog-u bez pedalow ?
Przy nowocześniejszych maszynach, jak np. F-18, F-15, A-10C (na nich latałem) to rudder w sumie potrzebny jest tylko przy kołowaniu, starcie i lądowaniu. W trakcie lotu raczej z niego nie korzystam. Ale żeby mieć kontrolę nad orczykiem to trzeba mieć jakąś dodatkową oś bo klawiszami raczej ciężko będzie sterować.