Szybka pomoc, czyli rozterki MM
- VladMordock
- Posts: 2260
- Joined: 2017-09-26 23:45
Flights: 79 (192hs)
Specialized in: ATC / AWACS
od jakiegoś czasu mam problem z podglądem mapy z klawisza F10. czy to jakas standartowa misja czy sam tworze i zaznaczam co ma być widać po wciśnięciu wogóle nie działa. może ktoś coś podpowiedzieć co może być nie tak?
Combat flite jest dobrym narzędziem... ale do tworzenia końcowego planu, briefingu. Tworzenie w nim misji nie jest do końca dobre z wielu powodów, raz że w samym edytorze jest DCSa jest dużo błędów i co rusz coś się tam zmienia i CF za tym nie nadąża i może powielać wiele z ich, dwa że większość rzeczy po prostu nie działa
Poradziłem sobie z nazwą misji. Nazwy pilotów są trochę bardziej zakręcone.
Pliki .miz to w rzeczywistości .zip wystarczyło zmienić nazwę i wypakować. Wszystko ładnie poukładane. Plik dictionary zawiera wszystkie nazwy, to ten plik się sypie przy eksportowaniu. ME dodaje #nnn do nazw jak ma problem. Małe znaczenie, wystarczy przyjąć to do wiadomości i żyć z tym. Mnie ten problem zaskoczył w połowie budowania trigera.
Nazwa misji jest w pliku mission. Wszystkie plik można edytować w Notepad++.
CF używam to planowania lotów, synchronizacji w powietrzu. Właściwie to zaczynam od CF, później dopiero ME. Są problemy ale póki co działa ok. Miałem problemy z ekportem kneeboards ale poradziłem sobie, coś tam było poknocone z waypoitami i się wykaszaniał przy eksporcie.
Co nie działa w CF?
Pliki .miz to w rzeczywistości .zip wystarczyło zmienić nazwę i wypakować. Wszystko ładnie poukładane. Plik dictionary zawiera wszystkie nazwy, to ten plik się sypie przy eksportowaniu. ME dodaje #nnn do nazw jak ma problem. Małe znaczenie, wystarczy przyjąć to do wiadomości i żyć z tym. Mnie ten problem zaskoczył w połowie budowania trigera.
Nazwa misji jest w pliku mission. Wszystkie plik można edytować w Notepad++.
CF używam to planowania lotów, synchronizacji w powietrzu. Właściwie to zaczynam od CF, później dopiero ME. Są problemy ale póki co działa ok. Miałem problemy z ekportem kneeboards ale poradziłem sobie, coś tam było poknocone z waypoitami i się wykaszaniał przy eksporcie.
Co nie działa w CF?
Cześć!
Czas podgrzać kotleta!
Mam pewien dylemat, trochę natury filozoficznej. W zasadzie dwa pytania.
1) Na moich dwóch misjach (wiem, że to nie dużo) zauważyłem tendencję do pytań o bardzo dokładne szczegóły celów, ilości oraz rodzaju jednostek wroga itp. itd.
Z jednej strony rozumiem, że jest to potrzebne do dobrania ilości i rodzaju uzbrojenia ale wydaje mi się, że bardzo to spłyca całą misję. Wtedy misja staje się prostoliniowa, lecimy, niszczymy to to i to i wracamy. Chciałbym wprowadzić do misji więcej elementów zaskoczenia, więcej przypadkowości i pozostawienie miejsca dla wykazania się dla AWACS gdzie będzie potrzeba przekierowania innych flightów do pomocy gdy skończy się amunicja.
W moich briefingach jest informacja co będziemy niszczyć, czy będą to jednostki AAA czy jakiś konwój pancerny czy budynki, ale nie chciałbym podawać dokładnych informacji czy będzie to ZSU na Uralu czy Shilka, jeżeli jest przypuszczenie, że przejmujemy budynek z ważnymi przywódcami i w razie ucieczki należy cel zlikwidować to pytania typu czy wiemy czym będzie uciekać i czy wiemy, w którym kierunku będzie uciekać wg. mnie psują trochę zabawę. (bardzo proszę nie brać tego personalnie, to nie atak, nie pretensje, po prostu zgłębiam temat jako młody MM). Nie chodzi mi o jakieś wprowadzanie losowych elementów na zasadzie jakiś triggerów czy pozostawiania przypadku DCSowi a raczej pozostawienia pewnej nuty niepewności. Misja będzie skrojona ale np. "informacje wywiadu" niepełne, lub delikatnie błędne. W rzeczywistości takie sytuacje też się zdarzają.
Cały czas się uczę, obserwuję, rozwijam i chciałbym wiedzieć czy pójście w stronę większej losowości, lub większej niewiadomej jest dobrym kierunkiem. Wg mnie tak, bo wprowadza większy fun, wiesz gdzie lecisz, wiesz po co lecisz ale czasem sytuacja może zaskoczyć. Tylko czy Wam to pasuje i czy jest to dobry kierunek na przyszłość?
2) Kolejne to o zadania dla flightów, czy misje gdzie nic się nie dzieje dla niektórych lotów też są ok? Mianowicie, akcja dzieje się w rejonie np. Aleppo i tam się dzieje, jak to Braciak opowiadał, setki czołgów, helikoptery, napalm itp. itd. a na tyłach czy gdzieś z boku jest cisza, ale zagrożenie może wystąpić (tutaj pojawia się ta losowość i niepewność, będzie czy nie będzie?) Może wystąpić sytuacja, że taki lot np jako Air Policing będzie angażowany a może być tak, że będzie latał wzdłuż wybrzeża i nic się nie wydarzy. Problem mam z tym, że z jednej strony nie jest to fajne dla tych co przyjdą na misję tylko polatać (boję się tego argumentu najbardziej, a z drugiej jest to dość realne, że misja przebiegła spokojnie. A chciałbym aby moje misje były dość realne a nie tylko jak z amerykańskiego filmu. Dodatkowo dla AWACS jest to dodatkowa para samolotów, które w razie potrzeby mogą zostać użyte w miejscu gdzie się dzieje gorąco.
Pytania mogą się wydawać dziwne ale nie latam na "szybki". Latam na śmigłowcach dlatego potrzebuje głosów z zewnątrz. Mam nadzieję, że nikt się nie obrazi, nie urazi a podpowiecie co dobre a co złe. Jest to raczej forma sondy, ankiety czy jak to nazwać. Potrzebny feedback.
Czas podgrzać kotleta!
Mam pewien dylemat, trochę natury filozoficznej. W zasadzie dwa pytania.
1) Na moich dwóch misjach (wiem, że to nie dużo) zauważyłem tendencję do pytań o bardzo dokładne szczegóły celów, ilości oraz rodzaju jednostek wroga itp. itd.
Z jednej strony rozumiem, że jest to potrzebne do dobrania ilości i rodzaju uzbrojenia ale wydaje mi się, że bardzo to spłyca całą misję. Wtedy misja staje się prostoliniowa, lecimy, niszczymy to to i to i wracamy. Chciałbym wprowadzić do misji więcej elementów zaskoczenia, więcej przypadkowości i pozostawienie miejsca dla wykazania się dla AWACS gdzie będzie potrzeba przekierowania innych flightów do pomocy gdy skończy się amunicja.
W moich briefingach jest informacja co będziemy niszczyć, czy będą to jednostki AAA czy jakiś konwój pancerny czy budynki, ale nie chciałbym podawać dokładnych informacji czy będzie to ZSU na Uralu czy Shilka, jeżeli jest przypuszczenie, że przejmujemy budynek z ważnymi przywódcami i w razie ucieczki należy cel zlikwidować to pytania typu czy wiemy czym będzie uciekać i czy wiemy, w którym kierunku będzie uciekać wg. mnie psują trochę zabawę. (bardzo proszę nie brać tego personalnie, to nie atak, nie pretensje, po prostu zgłębiam temat jako młody MM). Nie chodzi mi o jakieś wprowadzanie losowych elementów na zasadzie jakiś triggerów czy pozostawiania przypadku DCSowi a raczej pozostawienia pewnej nuty niepewności. Misja będzie skrojona ale np. "informacje wywiadu" niepełne, lub delikatnie błędne. W rzeczywistości takie sytuacje też się zdarzają.
Cały czas się uczę, obserwuję, rozwijam i chciałbym wiedzieć czy pójście w stronę większej losowości, lub większej niewiadomej jest dobrym kierunkiem. Wg mnie tak, bo wprowadza większy fun, wiesz gdzie lecisz, wiesz po co lecisz ale czasem sytuacja może zaskoczyć. Tylko czy Wam to pasuje i czy jest to dobry kierunek na przyszłość?
2) Kolejne to o zadania dla flightów, czy misje gdzie nic się nie dzieje dla niektórych lotów też są ok? Mianowicie, akcja dzieje się w rejonie np. Aleppo i tam się dzieje, jak to Braciak opowiadał, setki czołgów, helikoptery, napalm itp. itd. a na tyłach czy gdzieś z boku jest cisza, ale zagrożenie może wystąpić (tutaj pojawia się ta losowość i niepewność, będzie czy nie będzie?) Może wystąpić sytuacja, że taki lot np jako Air Policing będzie angażowany a może być tak, że będzie latał wzdłuż wybrzeża i nic się nie wydarzy. Problem mam z tym, że z jednej strony nie jest to fajne dla tych co przyjdą na misję tylko polatać (boję się tego argumentu najbardziej, a z drugiej jest to dość realne, że misja przebiegła spokojnie. A chciałbym aby moje misje były dość realne a nie tylko jak z amerykańskiego filmu. Dodatkowo dla AWACS jest to dodatkowa para samolotów, które w razie potrzeby mogą zostać użyte w miejscu gdzie się dzieje gorąco.
Pytania mogą się wydawać dziwne ale nie latam na "szybki". Latam na śmigłowcach dlatego potrzebuje głosów z zewnątrz. Mam nadzieję, że nikt się nie obrazi, nie urazi a podpowiecie co dobre a co złe. Jest to raczej forma sondy, ankiety czy jak to nazwać. Potrzebny feedback.
- Wroblowaty
- Posts: 185
- Joined: 2019-09-05 17:34
Flights: 179 (438hs)
Specialized in: F/A-18C
Cześć.
Po pierwsze dzięki za trud wkładany w przygotowywanie misji i dostarczanie nam możliwości rozrywki. Odnośnie Twoich wątpliwości moje zdanie jest następujące:
> Kwestia drobiazgowych pytań - One zawsze w mniejszym czy większym stopniu będą, bo to naturalne, że planując lot prowadzący chce wiedzieć jak najwięcej. Natomiast jak dla mnie odpowiedź w rodzaju "nie mamy takich informacji" jest jak najbardziej OK. To później rola prowadzącego lot, żeby się dostosowywać do sytuacji. Oczywiście trzeba taki poziom braku informacji odpowiednio wyważyć. Bo czym innym będzie zapytanie jakiego typu samolotów możemy się spodziewać w rejonie działania, albo jakimi typami SAM-ów dysponuje przeciwnik a czym innym będzie pytanie o dokładną pozycję SA-15 czy innego ze swojej natury mobilnego elementu. Myślę, że musisz wyważyć na etapie projektu misji jakie informacje będą dostępne a jakie nie. Ja na pewno się nie obrażę jak na jakieś za bardzo szczegółowe pytanie otrzymam odpowiedź "nie wiadomo".
> Elementy losowości / niepewności - jak dla mnie też ok. Oczywiście w granicach jakiejś logiki, podając przesadzony przykład, jeśli z wikipedii / wywiadu wiadomo, że przeciwnik ma na wyposażeniu MiG-i 23 i 29, to dziwnym by było, gdyby znienacka wysłał na nas eskadrę SU-35 albo F-16.
> Zadania dla flightów - nie każda misja musi się kończyć wianuszkiem zestrzeleń i garścią zniszczonych celów naziemnych. Czasami samo napięcie związane z oczekiwaniem i niepewnością czy coś się stanie czy nie też dostarcza emocji.
Pozdrawiam!
Po pierwsze dzięki za trud wkładany w przygotowywanie misji i dostarczanie nam możliwości rozrywki. Odnośnie Twoich wątpliwości moje zdanie jest następujące:
> Kwestia drobiazgowych pytań - One zawsze w mniejszym czy większym stopniu będą, bo to naturalne, że planując lot prowadzący chce wiedzieć jak najwięcej. Natomiast jak dla mnie odpowiedź w rodzaju "nie mamy takich informacji" jest jak najbardziej OK. To później rola prowadzącego lot, żeby się dostosowywać do sytuacji. Oczywiście trzeba taki poziom braku informacji odpowiednio wyważyć. Bo czym innym będzie zapytanie jakiego typu samolotów możemy się spodziewać w rejonie działania, albo jakimi typami SAM-ów dysponuje przeciwnik a czym innym będzie pytanie o dokładną pozycję SA-15 czy innego ze swojej natury mobilnego elementu. Myślę, że musisz wyważyć na etapie projektu misji jakie informacje będą dostępne a jakie nie. Ja na pewno się nie obrażę jak na jakieś za bardzo szczegółowe pytanie otrzymam odpowiedź "nie wiadomo".
> Elementy losowości / niepewności - jak dla mnie też ok. Oczywiście w granicach jakiejś logiki, podając przesadzony przykład, jeśli z wikipedii / wywiadu wiadomo, że przeciwnik ma na wyposażeniu MiG-i 23 i 29, to dziwnym by było, gdyby znienacka wysłał na nas eskadrę SU-35 albo F-16.
> Zadania dla flightów - nie każda misja musi się kończyć wianuszkiem zestrzeleń i garścią zniszczonych celów naziemnych. Czasami samo napięcie związane z oczekiwaniem i niepewnością czy coś się stanie czy nie też dostarcza emocji.
Pozdrawiam!
"Lotnik, skrzydlaty władca świata bez granic, ze śmierci drwi, życiu w twarz się prosto śmieje..."