[2023-03-07 20:30] Eastern Watch

Raporty z zakończonych lotów - forum dostępne tylko dla zarejestrowanych członków grupy
Post Reply
User avatar
Qba
Posts: 627
Joined: 2018-09-06 19:06

Flights: 247 (616hs)
Specialized in: F/A-18C



Gildia Instruktor

VFA-313 Commanding Officer

Image

Nazwa wydarzenia: [2023-03-07 20:30] Eastern Watch

Data/godzina wydarzenia: 2023-03-07 20:30

Typ wydarzenia: Heavy Role Play

Organizator: Qba

Serwer: dedi.gildia.org [DCS #1]

Sloty: 19/26

Lista slotów: KLIK

Sitrep: viewtopic.php?t=5975

Mapa: Caucasus (default)

ACMI: KLIK

Czas trwania: 150min.

Krótki opis:

2008. Po zakończonym miesiąc wcześniej konflikcie zbrojnym na tle etnicznym zadaniem Carrier Air Wing 22 jest pilnowanie strefy no-fly zone nad częścią Kaukazu.

Lista obecności:

Obecni Statystyki rozgrywki

Statystyki umieszczono na stronie wydarzenia: KLIK

User avatar
Qba
Posts: 627
Joined: 2018-09-06 19:06

Flights: 247 (616hs)
Specialized in: F/A-18C



Gildia Instruktor

VFA-313 Commanding Officer

Drobiny lodu wzbijane w powietrze przez wirnik Hueya bezlitośnie wbijały się w twarz zbliżającej się do maszyny postaci wywołując piekący ból. Flight medic opuścił wisor, wyszedł na zewnątrz, podbiegł do niej i pomógł wejść do środka.

"Survivor in cabin, door closed, ready!" - zameldował

Jeden z pilotów odwrócił się do tyłu i spojrzał na owiniętego termicznym kocem zmarzniętego rozbitka.

"Zaraz. Czy my pani już kiedyś nie ratowaliśmy?"


Wszyscy rozbitkowie zostali odnalezieni i przetransportowani do szpitala w Gudauta. Namierzenie ich nie było takie proste. Rozbitkowie nie dysponowali racami ani podobnym sprzętem ratunkowym. Kontakt radiowy wymagał line-of-sight a crash site znajdował się w dolinie więc komunikacja co chwilę się urywała.

Dwie maszyny sił Red na skutek błędów w nawigacji znalazły się w strefie no-fly zone i zostały zestrzelone przez siły Blue (w swoim briefingu strona Red miała zakaz wlatywania w no-fly zone)

Przepraszam za opóźnienie w zapewnieniu Marshala. Czasami tak się może zdarzyć ale jako, że jesteśmy pilotami Navy to nie powinno nas to w ogóle ruszać - używając radia można porozumieć się z pozostałymi pilotami i ustalić kto bierze jaką wysokość i kto kiedy robi commence. Jak ktoś ma mało paliwa to dotankowuje. Nadawanie lamentu świętokrzyskiego na częstotliwości marshala w tym wypadku nic nie wnosi a psuje HRP-wczówkę innym.

Do tego widziałem, że część procedur lotniskowcowych była pomijana lub nie wykonywana prawidłowo. Jako mission maker zwracam się zatem z prośbą do osób, które owe procedury traktują z przymróżeniem oka o niezapisywanie się na moje misje i odstąpienie slotu tym, którzy naszą zabawę traktują bardziej poważnie.

User avatar
Gildu
Posts: 636
Joined: 2019-01-24 12:55

Flights: 344 (874hs)
Specialized in: F/A-18C



Gildia Pilot

VFA-203 Executive Officer

3ACS Executive Officer

Kilka spraw po misji:

1. Za dużo fligtów było w to zaangażowanych, był chaos na częstotliwości plus flighty na tej czestotliwości praktycznie nie mogli wiele zrozumieć co mówi AWACS, biedna pani survival była na pewno skołowana tyloma flightami plus swiecidełkami na niebie.
2. Za trudne zadanie, to ze sie udalo znalezc kobitke w ciemna noc, w ciemnym lesie na duzym obszarze, w gorach to byl prawie cud, moglismy tak latac jeszcze z godzine. W realu przypuszczam ze taki ocalały jakby mogl chodzic, wszedl by na gore coby bylo widac, swiecic komorka jesli by działała, co kowiek, w DCS-ie jest to slabe rozwiazanie.
3. Ladowania na tloniskowcu, nitk nie widzial chyba co do paternu, bo byl podany LSO/Marshall ktorego nie bylo, ludzie nie wiedzieli czy na tej marsahla czy na tower sie zglaszac, niektorzy robili i na tej i na tej. Nie bylo wiadomo jak robic stack, czy wg niebylego LSO bo byla czestotliwosc, czy wg pytana sie ktory ostatni, czy wg ATC lotniskowca. Ostatecznie nie wiem jak inni ale ja nie patrzac na innych zrobilem ladowanie od wysokosci i odleglosci i czasu commencing jaki dostalem od ATC lotniskowca, ale on czesto potrafi tez gadac bzdury jak wrzucenie nagle na 6 tysiecy kogos z poza kolejki. Ogolnie chaos przy ladowaniach, nie doszlo to jakichs groznych sytuacji chyba tylko dlatego ze na szczescie w misji wzieli udzial doswiadczeni piloci ktorzy jakos sobie sami z tym poradziali.

Na przyszlosc, wg mnie, po co była ta czestotliwosc LSO? nic na niej nie bylo, tylko zrobila zamieszania nic wiecej.
Te komunikat na poczatku na lotniskowcu, wg mnie nie potzrebny, nie wiem jak jest w realu, nie bylem na lotniskowcu, ale jak jestem w kokpicie, odpalam silniki, mam zmknieta owiewke to chyba bym nie slyszal z zewnatrz przy jeszcze wiecznej pogodzie. W radiu raczej tez takie czego nie mowia. Wiec wg mnie nie daje to nic poza tym ze koeljna rzecz ktora sie odpala i moze powodowac jakies lagi.

Przy tych poszukiwaniach nie bylo pomocy AWACSA chocby na jkich wysokosciach latac, mysmy wszyscy sobie blisko latali, w nocy i kazdy sobie, niebezpieczesntwo kolizji bylo ogromnne, takze z glowa w szybie albo w TGP i na podobnych wysokosciach. Moglismy wpasc na siebie nawet o tym nie wiedziac.

Wg mnie mimo HRP mialo to malo wpsolnego z realnym lataniem.

User avatar
Viper
Posts: 492
Joined: 2018-10-18 00:46

Flights: 476 (1245hs)
Specialized in: UH-1H Pilot



Gildia Pilot

1st AC Executive Officer

VF-31 Executive Officer

492nd vFS Pilot

nieładnie tak kasowac kogoś post i nie miec odwagii mu o tym napisac priv. dlaczego !

User avatar
Wroblowaty
Posts: 184
Joined: 2019-09-05 17:34

Flights: 177 (434hs)
Specialized in: F/A-18C



Gildia Instruktor

VFA-313 Naval Aviator

Duża część z tego chaosu na radiu była poniekąd moją jako Mission Commandera winą za co przepraszam. Gdy na briefingu przekazałem, że za poszukiwania odpowiedzialne są loty Colt i Ford, powinienem im też przydzielić osobną częstotliwość do koordynowania się a swoją, jako lotu Dodge1 rolę ograniczyć do przekazania obszaru, w którym był kontakt radiowy z rozbitkami.
Ponieważ nie zrobiłem tego na początku, jak i później w trakcie, tak na częstotliwości Guard jak i Wizard za dużo ludzi próbowało mówić o wszystkim i co chwila transmisje były przerywane.
Moje skupienie na poszukiwaniach rozbitków po tym jak jako pierwsi uzyskaliśmy z nimi kontakt radiowy dodatkowo zaowocowało zafiksowaniem się na nie swoim zadaniu, przez co bandyci zdołali wejść bardzo głęboko w strefę zakazu lotów i ich przechwycenie, pomimo, że zakończone sukcesem pozostawiało wiele do życzenia. Tak od strony wykonania jak i komunikacji.

Wnioski na przyszłość:
1. Wyznaczyć osobę odpowiedzialną za poszukiwania i przydzielić jej osobną częstotliwość (inną niż AWACS)
2. Skupić się na swojej robocie. Skoro miałem robić CAP, to robię CAP a w w przypadku, gdy jako pierwszy łapię kontakt z rozbitkami, to swoją rolę ograniczam do przekazania informacji o tym gdzie ten kontakt radiowy miał miejsce.

"Lotnik, skrzydlaty władca świata bez granic, ze śmierci drwi, życiu w twarz się prosto śmieje..."
User avatar
ags
Moderator
Posts: 224
Joined: 2019-08-23 01:45

Flights: 181 (432hs)
Specialized in: F/A-18C



Gildia Marshaller

NEWBIE Spotter

Podczas misji było wiele trudności. GCI nazywało się Wizard, Magica nie było. Była za to noc.

Po 0, podczas case 3 komunikacja zaczyna się od "airborne", na które odpowiedzia jest "radar contact", jeszcze nim blik pojawi się na radarze.

Po 1, "report position" to nie znaczy "podaj kierunek" zaraz za "podaj wysokość". Pozycja, najlepiej w stosunku do jakiegoś ustalonego punktu.
Dla jasności, chodzi o bullseye opublikowany w misji, a nie wczorajszy, z innej misji czy od kolegi.
Dwa loty zrobiły to dobrze, jeden powiedział unable i wybrnęliśmy. Czyli też dobrze. Wolę "unablę" niż ściemnianie.

Ja wiem, że to trudne, ale zacząłem bez labelek w lotatc. Bardzo serdecznie dziękuję za współpracę lotowi, który ustawił squawk - jesteście super!
Wspaniale zachowała się załoga śmigłowców - Wy też jesteście super!

A/A engagement - próbowałem rozegrać to z Dodge 1, ale nie odpowiadali.
Fallback na kolejny lot counter clockwise, i okazało się, że Dodge jednak będzie bawił się AA.

Podczas poszukiwań próbowałem koordynować wysokości, ale.. brak odzewu. Albo odzew i potem samowolka.
Powroty zostały przekierowane na AI ATC, z prostego powodu, miał być ludzki LSO, więc prościej (mniej zamieszania) byłoby z jedną częstotliwością i AI.
Większość ludzi przyjęła to spokojnie. Jeden człowiek mocno poirytował się na radiu. Podpowiem: nie tutaj. Wyladuj, po misji do przegadania.

To jest gra. Jeśli komuś się bardzo nie chce, to niech nie leci.
Jeśli komuś w ciągu coś bardzo wyjdzie, można się rozłączyć. Można zgłosić emergency i wylądować na "niebieskim" lotnisku.

Opinia: pewne rzeczy nie powinny mieć miejsca.

Tematy zakazane:
ZipLip na carrierze, nie da się i już ;-)
User avatar
Foka
Posts: 606
Joined: 2020-06-12 01:01

Flights: 207 (467hs)
Specialized in: F/A-18C



Gildia Instruktor

492nd vFS Pilot

W misji nie brałem udziału, ale słuchałem radia, oglądałem streama i ACMI, więc dorzucę dwa zdania a propos poszukiwań.

Nie zgodzę się z Gildem, że to było za trudne zadanie. Było stosunkowo łatwo, pod warunkiem starannego zaplanowania i wykonania.
1. W pewnym momencie padło "wszyscy włączyć światła" - bez sensu - jak survivor zobaczy światła i tak nie będzie wiadomo, czyje one są. Należało nakazać wszystkim zaciemnienie (oczywiście poza formacyjnymi) i jeden wyznaczony lot/samolot z włączonymi światłami powinien próbować prosić rozbitka o naprowadzenie.
2. Latając bardzo wysoko łapaliście łączność z dość dużej odległości. Jeśli w rejonie nie było zagrożenia SAM, należało puścić lot SAR nisko, to by pozwoliło mocno zawęzić obszar poszukiwań.
3. Kiedy ktoś na radiu mówi "puszczam flary", to nie znaczy, że wszystkie samoloty w okolicy mają je puszczać. To jest kontrproduktywne.

Podsumowując - jeden lot do poszukiwań wg ustalonego planu, a reszta zaciemniona, wysoko i osłania. Nie ma, że "nudno, to ja polecę poszukać".

Survivor wielokrotnie mówiła, że kogoś widzi, że ktoś nad nią przelatuje, ale przez takie działania lotów nie byliście w stanie określić kiedy i kogo widziała.

Post Reply